Harry
Dzisiejszy koncert był
niesamowity. Pff, fani są niesamowici! Gdyby nie oni bylibyśmy nikim,
siedziałbym w domu, chodził normalnie do szkoły, pracowałbym w piekarni i śpiewał
do kotleta. Całe moje życie się zmieniło. Mieszkam z najlepszym przyjacielem w
Londynie. No w sumie to muszę się od niego wyprowadzić, mimo tego że on mówi,
żebym został. Wiem, że Eleanor woli żeby byli sami. W sumie to się nie dziwie,
nie widują się za często.. Na jej miejscu też bym tak postąpił.
Dzisiaj mieliśmy małego gościa za
kulisami. Ta dziewczynka jest genialna, tak samo jak jej mama. Jej facet jest
cholernym szczęściarzem, mieć takie kobiety przy swoim boku to naprawdę wielkie
szczęście. Leżałem tak sam w swoim hotelowym pokoju zastawiając się nad
wszystkim. Jednak mój błogi spokój został został brutalnie przerwany przez
Zayna, który wparował do pokoju.
- Vas Happenin?!? – krzyknął
mulat, rzucając się na moje łóżko.
- Jezu, ciszej! – odpowiedziałem mu
nieco niegrzecznie.
- Dobra, dobra, przyszedłem
pogadać – powiedział już na szczęście spokojniej.
- No więc mów.
- Nadal szukasz mieszkania?
- No tak – odpowiedziałem, nie
wiedząc jeszcze o co mu chodzi – nie mam zamiaru mieszkać z Louisem i Eleanor.
- Ale nie chcesz mieszkać sam,
prawda?
- Prawda.
- Więc mam dla ciebie propozycje
nie do odrzucenia – uśmiechnął się chytrze.
- To może mi powiesz o co chodzi?
- Aaa, no tak, już ci mówię. Więc
pamiętasz te dziewczyny, które były wczoraj u nas za kulisami?
- No tak, Nadya z jej mamą. No i
co w związku z tym?
- Ona szuka współlokatora, a nikt
nie chce mieszkać z samotną matką i dzieckiem, a wiem, że ty czegoś takiego
szukasz.
- A ojciec Nadyi? – zapytałem zdziwiony.
- Powiedziała, że nie ma z nim kontaktu…
- Ale palant, zostawić takie
dziewczyny?
- Też tak pomyślałem, ale
wracając do tematu, to ona mieszka jeszcze z przyjaciółką i mają wolny pokój.
- Mam mieszkać z trzema kobietami?-
zapytałem.
- Nie mów, że ci to przeszkadza-
zaśmiał się.
- Oczywiście, że nie.
- To jak będzie? – zapytał się.
- W sumie to mogę, z moim zapałem
to będę szukać przez bardzo długi czas, a jak już coś znajdę, to albo będę
mieszkać sam, albo z jakąś 80 letnią babcią.
- Podobno lubisz starsze kobiety. – powiedział ze śmiechem.
- No ale bez przesady. –
odpowiedziałem, uderzając go lekko w ramię.
- Dobra, dobra. Tu masz jej numer
telefon, zadzwoń do niej i umów się na spotkanie.
- Mam lepszy pomysł. –
odpowiedziałem, uśmiechając się tajemniczo.
- Okaaay, nie wnikam. – zaśmiał się
i wyszedł z mojego pokoju.
Muszę znaleźć aparat i wgrać
zdjęcia na komputer. Kurde, gdzie ja go położyłem. Po przeszukaniu całego
pokoju przypomniałem sobie, że dawałem go Louisowi. Muszę po niego iść, ughh…
Gdy już go miałem przy sobie,
włączyłem komputer i wgrałem zdjęcia, wybrałem jedno i wstawiłem na swojego twittera
i dodałem podpis ,, Witaj moja nowa lokatorko”. Zadowolony z siebie, położyłem
się spać.
Klara
Kiedy Nadya podsunęła mi
komputer, byłam w szoku. Chociaż nie, szok to mało powiedziane. Nie miałam
pojęcia co mam powiedzieć. Wiedziałam już, że Zayn porozmawiał z Harrym, bo
mogłam to wywnioskować z opisu do zdjęcia.
- Mamo, mamo! Co on tu napisał? –
moje rozmyślanie przerwała mi Nadya.
- Yyy… że bardzo cię polubił. –
nie mogłam jej powiedzieć prawdy, bo jeszcze nic nie jest pewne, nie chce, żeby
później była rozczarowana.
- Naprawdę?! Aaaa!!!!- zaczęła
piszczeć. – Harry mnie lubi!
- Tak, już spokojnie. – zaśmiałam
się – Co chcesz na śniadanie?
- Obojętnie, kiedy jedziemy do
przedszkola? Muszę dziewczynom opowiedzieć!
- Jak zjesz to pojedziemy, okay?
- Jasne – odpowiedziała, cały
czas się przy tym uśmiechając.
Po zrobieniu kilku kanapek i ich
zjedzeniu, poszłam do kluczyki od samochodu. W drodze do przedszkola, Nadya
nadal mówiła o wczorajszym koncercie. Mam nadzieję, że niedługo jej to
przejdzie. Gdy już dotarłam na miejsce, odprowadziłam córkę i pomogłam jej się
przebrać. Następnie się z nią pożegnałam i pojechałam do pracy. W wydawnictwie
okazało się, że wywiad, który miałam przeprowadzać, został przełożony na
następny tydzień. No cóż, muszę wrócić do domu – pomyślałam. Mam nadzieję, że
Blair będzie w domu, bo muszę z nią porozmawiać. Gdy wsiadłam do samochodu
usłyszałam, że dzwoni mi telefon. Wyciągnęłam szybko telefon z torebki, co nie
było łatwym zadaniem i w ostatniej chwili odebrałam.
- Halo? – zapytałam.
- Cześć, z tej strony Harry.
- O cześć!
- Ja w sprawie mieszkania, kiedy
moglibyśmy się spotkać?
- Ja się dostosuję, kiedy ci
pasuje?
- Hmmm… Może jutro po południu?
- Jasne, wyśle ci smsem mój adres
– powiedziałam.
- Ok. Będę ok. 15.
- Będziemy czekać, narazie – odpowiedziałam
z uśmiechem.
- Paa. – odpowiedział i się
rozłączył.
Przez całą drogę uśmiechałam się
jak głupia. Cieszyłam się, że odciążę rodziców. Miałam w końcu 21 lat, powinnam
sobie dąć rade sama. Gdy dojechałam do domu, zobaczyłam, że Blair leży na
kanapie i ogląda telewizję.
- Wstawaj, musimy pogadać –
powiedziałam, rzucając kluczyki od samochodu na szafkę.
- Ehh.. A było tak miło –
powiedziała zgryźliwie Blair – No więc, co zrobiłam? – zapytała się.
- Tym razem nic, chodzi o coś
innego.
- No to zamieniam się w słuch.
- Będziemy mieć współlokatora –
powiedziałam szybko.
- Że co proszę?! Dlaczego? Kto to
będzie?? – zasypywała mnie pytaniami.
- Moi rodzice nie mogą już nam
pomagać, musimy kogoś wziąć, ten dom jest za duży, żebyśmy go same utrzymały. –
stwierdziłam.
- Dałybyśmy sobie radę!
Znalazłabym kolejną prace i byłoby dobrze! – krzyknęła.
- Nie możesz wziąć kolejnej
pracy! Musisz zdać dobrze tą ostatnią klasę! Za rok idziesz na studia!
- Dałabym radę! – krzyknęła.
- Nie, nie dałabyś. Chodziłabyś
nie przytomna przez cały czas, proszę cię, zaufaj mi.- spojrzałam na nią
łagodnie.
- No dobra, chociaż powiesz kto
to jest?- zapytała.
- Harry Styles- stwierdziłam.
- No chyba sobie jaja robisz? Skąd
ty go wytrzasnęłaś. Chcesz słyszeć pisk podniecenia przez całe dnie?- zaśmiała
się Blair.
- Po jakimś czasie jej przejdzie,
a o tym skąd go wzięłam, to będzie moja tajemnica, ok?
- No ok. Czasami mnie zadziwiasz,
a tak w ogóle to kiedy on przyjdzie zobaczyć dom?- zapytała się.
- Ma być jutro o 15, mam
nadzieję, że będziesz w domu?- powiedziałam z nadzieją.
- No będę, będę. Nie zostawię cię
z tym samej.
- Dziękuję ci!
- Nie masz za co. – powiedziała i
mnie przytuliła.
_____________________________________________________________
Ścisnęłyśmy tylki i postanowiłyśmy napisać szybciej kolejny rozdział. I jak wam się podoba?
Wszystkie swoje uwagi napiszcie nam w komentarzu lub nam na tt. Dziękujemy serdecznie za to, że czytacie i komentujecie i zapraszamy do kontynuowania, hahaha.
Piszcie do nas na tt @hurt_before. Do następnego! Xxx
Fajny, fajny ;) Ciekawe jak wyjdzie im mieszkanie pod jednym dachem z kimś kto myje głowę średnio 3 razy dziennie ;) Czekam, Maggie T.
OdpowiedzUsuńno no no super! czekam na kolejny!
OdpowiedzUsuńtyskaa16
świetne świetne świeeetne jak zawsze ! :D xx
OdpowiedzUsuńświetny :*** uwielbiam :))) pozdrawiam Natalię @WhaaatTheFuckk :*** dziękuję za informację
OdpowiedzUsuń@FazzaHazza
Świetny !! Czekam na następny ♥
OdpowiedzUsuńGenialne <333 :D Czekam na nexta ^.^
OdpowiedzUsuńBardzo fajny rozdział ;) Zapraszam do siebie, oczekuje na rewanż :3
OdpowiedzUsuńgeeenialny ! czekam na następny.miałaś mnie informować na tt o kolejnym! i co? nicc ;c @kika1613
OdpowiedzUsuńInformowalysmy cie za kazdym razem gdy dodawalysmy rozdzial, sprawdz jeszcze raz tt ;-))
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDziewczyny ! wasze opowiadanie jest świetne, serio. Czekam na dalszy rozwój wydarzeń :D
OdpowiedzUsuń+ kocham tą małą <3
mój TT to @oczami_kary
i jeśli chciałoby się wam poczytać moje opowiadanie to zapraszam na www.oczami-kary.blogspot.com
Świetne opowiadania! Zapraszam do mnie:
OdpowiedzUsuńhttp://asia-canloveyoumorethanthis.blogspot.de/
Genialne!!!!! ♥♥♥♥♥ kochammm ;)
OdpowiedzUsuń